Związki kuchni i historii

W swojej książce Ślepa kuchnia historyczka i antropolożka Monika Milewska pisze, że słowo „smacznego” w czasach komunizmu w Polsce było bardzo często odczytywane jako dowcip.  W swojej niezwykle erudycyjnej, a przy tym wciągającej od pierwszej strony monografii opowiada dzieje PRL-u poprzez historię jedzenia. A był to okres, kiedy związki kuchni i polityki były bardzo silne: w czasach stalinowskich „władza decydowała nie tylko o tym, co obywatele będą jeść, ale też jak należy to coś przyrządzać. Na wzór radziecki otwarto w Warszawie w 1950 roku Instytut Naukowo-Badawczy Handlu i Żywienia Zbiorowego. Opracowywał on jadłospisy i receptury dań obowiązujące we wszystkich lokalach gastronomicznych w Polsce”[1]. Pomimo późniejszej odwilży normy te szybko nie zniknęły i władzy w dużym stopniu udało się ukształtować gusta i nawyki kulinarne kilku pokoleń Polaków.

W kwietniowym numerze Praktyk Czytania Monika Milewska opowiada nam o tych arcyciekawych związkach jedzenia i ideologii oraz o okolicznościach powstania swojej fascynującej książki. Pytamy ją też oczywiście o jej rytuały czytelnicze i najważniejsze dla niej książki.

W Aktualniku zachwycamy się wspaniałym Pożegnaniem z biblioteką Alberta Manguela.

Bardzo dziękujemy Vincent Boulangerie Patisserie na Saskiej Kępie na Saskiej Kępie za pomoc w realizacji numeru!

Zapraszamy do czytania i oglądania,

Karolina & Joanna

Fot. Paweł Czarnecki.


[1] Monika Milewska, Ślepa kuchnia. Jedzenie i ideologia w PRL, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2021, s.12.